O Maju w Sierpniu nad Wilią - z Romualdem Mieczkowskim


Gość Wilnoteki: Romuald Mieczkowski, fot. Wilnoteka.lt
W tym roku wyjątkowo w sierpniu w Wilnie, tradycyjnie przy pomniku A. Mickiewicza zainaugurowano XXIX edycję Międzynarodowego Festiwalu Poetyckiego „Maj nad Wilią”. Tematem wiodącym tym razem były „Ballady i romanse” Adama Mickiewicza oraz twórczość Józefa Mackiewicza. Z tej okazji o poezji i stojących przed nią dzisiaj wezwaniach rozmawiamy z dyrektorem, koordynatorem i prowadzącym festiwal Romualdem Mieczkowskim.

Mimo różnych, nieraz trudnych, sytuacji, jakie przynosi życie w Wilnie, kontynuowana jest tradycja spotkań poetyckich „Maj nad Wilią”. W tym roku przyjechało na nie blisko 30 uczestników z całego świata, m.in. ze Stanów i Białorusi. 
 
Tematem przewodnim był Rok Romantyzmu i dwusetna rocznica wydania w Wilnie tomu poetyckiego A. Mickiewicza „Ballady i romanse”, który zapoczątkował romantyzm. Uwagę poświęcono także 120. rocznicy urodzin Józefa Mackiewicza. Wspomniano również wileńskiego poetę Sławomira Worotyńskiego przy okazji 80-lecia jego urodzin.
 
Z naszym gościem rozmawiamy m.in. o tym czy w ogóle poezja nadal jest modna. W co musi być „opakowana”, by była atrakcyjna również dla młodego pokolenia czyli dla tych, którzy postrzegają świat raczej wizualnie niż na słuch. Czym dzisiaj jest poezja „niewymuszona”? Czy staje się ona bardziej elitarna, dla wybranych, czy po prostu traci na popularności? Kiedyś co drugi uczeń próbował siebie w układaniu wierszy, dzisiaj jest inaczej, bo młody człowiek rzadziej pisze, prawie nie sięga po tomiki, po prostu skanując wzrokiem teksty w internecie. Jak w ogóle przywrócić wartość słowa dla młodego pokolenia? Czy Wilno nadal jest inspirujące dla poetów? I czemu mają służyć spotkania poetyckie jak np. „Maj nad Wilią”?

Zapraszamy do oglądania!