Graffiti muszą zniknąć z Wilna
Wilnoteka.lt, 17 lipca 2012, 09:53
Fot. wilnoteka.lt
Departament Ochrony Miasta Samorządu Miasta Wilna zwrócił się do 52 przedsiębiorców, administracji mieszkaniowej oraz urzędników państwowych z prośbą o zamalowanie graffiti widniejących na fasadach budynków. Akcja zamalowywania graffiti ma się skończyć 23 lipca.
Przedsiębiorcy nie wiedzą, co się bardziej opłaca: remont fasady budynku czy regularne płacenie mandatu. Zdaniem prezesa firmy “Rūpintojėlis” Stasysa Leonardasa Žilysa koszty prac wynoszą czasami nawet 100 tys. litów.
Władze samorządu zaznaczają, że firma "Grinda" zamalowała bądź wyczyściła około 240 metrów kwadratowych ścian należących do samorządu. Jednak to nie koniec oczyszczania budynków. Do zamaskowania pozostają wciąż graffiti pod stołecznymi mostami, na pomnikach i na Starym Mieście.
Na podstawie: 15min.lt, diena.lt
Komentarze
#1 Ja w Wilnie: Dziewczyny
Ja w Wilnie:
Dziewczyny wilenskie slicznie urbane. Chodza dumnie po centras miasta. Ponoc nie jedza, nie pija ale na ciuch dobry wydadza krocie. Ciekawe czy zaakceptowaly by ode mnie amerykanki ze skory aligatora?
#2 "zamaskowało twórczość
"zamaskowało twórczość uliczną,"
To nie "tworczosc" a wandalizm. I nie skonczy się on, dopoki
- mlodzierz nie będze szanowala swojego miasta;
- nie będą wprowadzone NORMALNE kary za wandalizm grafiti - MINIMUM 5 dni roboty - sprzątania ulic, parkow i, przede wszystkim - zamalowanie kilkaset m2 tej "tworczosci" debilow.
#3 Graffiti to obrzydlistwo. Za
Graffiti to obrzydlistwo. Za te bezsensowne mazgoly winno sie karac mandatem min 5000 lt.