Idzie wiosna! Czas na zmiany


Synoptycy zapowiadają deszczowy, ale ciepły weekend
Ostatni tydzień na Litwie nie zapowiadał zbliżającej się wiosny. Temperatura powietrza we wschodniej Litwie spadła nawet do minus 20 stopni. Astronomiczna wiosna zaś nastąpi już jutro o godz. 18.32. Czy ją poczujemy?
W weekend wreszcie dotrze do nas prąd ciepłego powietrza, w wielu rejonach termometry pokażą więcej niż 10 stopni Celsjusza.

Nie spodziewajmy się jednak słonecznego weekendu. Wraz z zapowiadanym ociepleniem nadejdą deszcze. Dzisiaj temperatura w kraju wyniesie od 3 do 8 stopni ciepła. W sobotę możemy spodziewać się jeszcze większego ocieplenia: 5-10 stopni. W niedzielę ostatni śnieg powinna roztopić jeszcze wyższa temperatura powietrza: 7-12 stopni.

Cały weekend niestety będzie padać. Prognozy nie zapowiadają ostatecznego końca zimy. W poniedziałek powróci zimniejsza temperatura. W nocy z poniedziałku na wtorek powrócą przymrozki. Oziębienie będzie jednak krótkie, później znów nadejdą cieplejsze dni.


Wiosną, podobnie jak zwierzęta i rośliny, także ludzie budzą się do życia. Psycholog Aneta Bartnicka-Michalska ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej przekonuje, że ”wraz z tą porą roku pojawia się wiele naturalnej nadziei, która sprawia, że chcemy zmieniać siebie i wszystko wokół. Pęd do różnego typu przemian i transformacji powoduje, że okres wiosenny jest czasem wzmożonych przygotowań do wejścia w nową jakość życia”.

Jak zauważa Bartnicka-Michalska, ponieważ zimą świat jest szary, dociera do nas znacznie mniej bodźców. ”Wraz z pojawieniem się słońca i wiosny odbieramy więcej bodźców słuchowych i wzrokowych, a cały organizm jest nastawiony na przebudzenie” - dodaje.

Zdaniem psycholog to klimat umiarkowany powoduje, że nagłe zmiany dla niektórych osób mogą stanowić szok biologiczny i psychologiczny. ”Gwałtownemu przejściu z wiosny do lata może towarzyszyć rozdrażnienie czy obniżona koncentracja. W dużej mierze zależy to od cech indywidualnych każdego z nas. Niektóre osoby potrzebują stymulacji i dla nich zima jest czasem bardzo trudnym, ale są też takie, które w zwolnionym tempie funkcjonują znacznie lepiej” - tłumaczy Bartnicka-Michalska.

Według niej
złe samopoczucie zimą można było usprawiedliwiać zimową depresją, a wiosną wypadałoby mieć dobry nastrój. ”Wiosna to specyficzna pora roku, bo ujawnia wszystko to, co było zakryte w zimie, dlatego może wiązać się ze stresem”- zaznacza.

Zwraca przy tym uwagę, że dla kobiet wiosna łączy się z koniecznością wiosennych porządków, które dla części pań mogą być źródłem utrapienia. Poza tym - dodaje już żartobliwie psycholog - wraz z nowym sezonem pojawiają się nowe wydatki. ”Trzeba zdjąć zimowe ubrania i wydać pieniądze na coś nowego, a to może wywołać stres. Potem pojawia się kolejny stres, bo zaraz po wiośnie będzie urlop i trzeba będzie jechać na wakacje” - żartuje Bartnicka-Michalska.

Na podstawie litewskiej prognozy pogody oraz PAP