Kroże pamiętają o jezuicie. Sarbiewski przypomniany na Żmudzi


Na zdjęciu: Maciej Kazimierz Sarbiewski, fot. pl.wikipedia.org
Z powodu pandemii tę uroczystość przesunięto o kilka miesięcy. Albowiem już na wiosnę tego roku na budynku dawnego kolegium jezuickiego w Krożach zawisła polsko-litewska tablica upamiętniająca „sarmackiego Horacego”, Macieja Kazimierza Sarbiewskiego, który wykładał tutaj poetykę i retorykę.




Tablicę zamontowano z inicjatywy dr. Jana Skłodowskiego, znanego na Żmudzi pasjonata historii Obojga Narodów, autora tworzonej przez lata monografii „Cmentarze na Żmudzi. Polskie ślady przeszłości obojga narodów”.

Skłodowski jeździ na Żmudź i na Laudę od 30 lat, w 2016 r. był inicjatorem odsłonięcia tablicy upamiętniającej Henryka Sienkiewicza na kościele św. Agaty w sienkiewiczowskich Wodoktach, zaś dwa lata później – tablicy dwóch braci, Stanisława i Gabriela Narutowiczów, w Telszach. Oficjalna uroczystość, na której zgromadzili się Polacy, Litwini, mieszkańcy Kroż odbyła się w czwartek 28 października br.


Na zdjęciu: Maciej Kazimierz Sarbiewski, fot. pl.wikipedia.org

Wyjątkowe miejsce

– Dzisiejsza uroczystość jest ważnym wydarzeniem dla Kroż. Projekt upamiętnienia Sarbiewskiego, czołowego poety europejskiego baroku, zwanego chrześcijańskim lub sarmackim Horacym, został zrealizowany. I to właśnie w tym miejscu, na ścianie dawnego kolegium jezuickiego, gdzie był on wykładowcą – powiedział w swoim przemówieniu dr Jan Skłodowski, dziękując za możliwość zawieszenia polsko-litewskiej tablicy Linie Mikalajūnaitė, dyrektorce centrum kultury im. M.K. Sarbiewskiego w Krożach, tymczasowemu merowi rejonu kielmskiego Egidijusowi Ūksasowi oraz doc. Mariusowi Norkusowi, artyście rzeźbiarzowi z Akademii Sztuk Pięknych w Telszach, który wykonał tablicę. Norkus był już wcześniej autorem podobnych instalancji.

Na czwartkową uroczystość w Krożach przybyli także dyrektor Instytutu Polskiego w Wilnie dr Małgorzata Stefanowicz-Pecela, wicekonsul w ambasadzie RP Jolanta Wiśnioch oraz dr Mariusz Olbromski, polonista, filolog klasyczny, poeta, znawca języka łacińskiego i historii Rzeczypospolitej.

Polska – Litwa – Świat

Jak powiedziała „Kurierowi Wileńskiemu” dyrektor Instytutu Polskiego, „postać Macieja Kazimierza Sarbiewskiego jest bardzo ważna dla historii kultur polskiej i litewskiej. Sarmacki Horacy był intelektualistą światowego formatu, a jego należąca do kanonu literatury europejskiej twórczość jest wspólnym dziedzictwem naszych narodów. Warto więc pielęgnować pamięć o nim”.

Dr Stefanowicz-Pecela wyraziła radość, że po dziedzińcu imienia Sarbiewskiego na Uniwersytecie Wileńskim pojawia się na Litwie kolejne miejsce związane z barokowym twórcą. – Kroże to wyjątkowe miejsce, a tutejsze kolegium odegrało istotną rolę w historii narodu litewskiego. Dwujęzyczna tablica będzie nam przypominać o tym wielkim człowieku, a może też zmotywuje do dalszego rozwoju intelektualnego i duchowego oraz pogłębiania współpracy kulturalnej Polaków i Litwinów – stwierdziła w rozmowie z „Kurierem Wileńskim” dyrektor IP.


Fot. Marius Norkus

Wielki Europejczyk tamtych czasów

Tablica została wykonana ze środków finansowych samorządu kielmeńskiego oraz Kancelarii Prezesa Rady Ministrów RP przy współpracy z Fundacją „Pomoc Polakom na Wschodzie”. Jak podkreślił dr Jan Skłodowski, została ona w równych częściach sfinansowana przez Litwinów i Polaków „na znak ich współpracy dla poszanowania wspólnego dziedzictwa kulturowego, można dodać – o wymiarze europejskim. Bo tworzonego i ugruntowanego przez Macieja Kazimierza Sarbiewskiego, wielkiego Europejczyka tamtego czasu”.

Jak podkreśliła dyrektor Centrum Kultury im. Sarbiewskiego w Krożach Lina Makalajūnaitė, jej placówka kulturalna poprzez zawieszenie tablicy chce z kolei podkreślić, że w latach 1617–1619 Sarbiewski związany był z Krożami. Do dziś w miasteczku znajduje się ulica Sarbiewskiego.

Historia tego barokowego poety jest niezmiernie ciekawa. Urodził się w 1595 r. w Sarbiewie koło Płońska na Mazowszu. Jako dwunastoletni młodzieniec rozpoczął naukę w kolegium jezuickim w Pułtusku, zaś w 1612 r. wstąpił do zakonu jezuitów w Wilnie. Na studia przeniósł się do Braniewa, jednak już w 1620 r. wrócił na Litwę, podejmując naukę w Akademii Wileńskiej.

Diament chronicznie zapominany

Z okazji zwycięstwa wojsk Rzeczypospolitej pod Chocimiem (400. rocznicę tego wydarzenia obchodzimy w tym roku w Polsce i na Litwie) napisał wiersz pochwalny na cześć hetmana Jana Karola Chodkiewicza. Po opuszczeniu Akademii Wileńskiej Sarbiewski wyjechał na studia do Rzymu, gdzie w 1623 r. otrzymał święcenia kapłańskie.

Po powrocie na Litwę był m.in. profesorem teologii i retoryki na Akademii Wileńskiej, wykładał także poetykę i retorykę w kolegiach w Krożach i w Połocku, na kresach Wielkiego Księstwa Litewskiego. W Wilnie uzyskał doktorat z filozofii oraz teologii. W 1635 r. został kaznodzieją króla Władysława IV.

Był jednym z najwybitniejszych poetów naszego kontynentu w epoce baroku, tworzył w języku łacińskim. „Lyricorum libri” jego autorstwa wydawano kilkadziesiąt razy w całej Europie. Jeden z dziedzińców Uniwersytetu Wileńskiego nazwano już w wolnej Litwie imieniem Macieja Kazimierza Sarbiewskiego, taką samą nazwę nosi Centrum Kultury działające w Krożach, a także ulica w tym miasteczku. Postać Sarbiewskiego wymaga jednak przypominania zarówno w Polsce, jak i na Litwie.

Konferencja i koncert

Po odsłonięciu tablicy organizatorzy uroczystości zaprosili na specjalną polsko-litewską konferencję, na której wystąpili goście z Polski (dr Jan Skłodowski i dr Mariusz Olbromski) oraz z Litwy. Doc. dr Genutė Kirkienė z Uniwersytetu Wileńskiego mówiła o historii hetmana Jana Karola Chodkiewicza i jego związkach z Krożami, z kolei dr Živilė Nedzinskaitė z Instytutu Literatury Litewskiej skupiła się na twórczości Sarbiewskiego. Nijolė Klingaitė-Dasevičienė z Biblioteki Uniwersytetu Wileńskiego przedstawiła informację o dziełach Sarbiewskiego znajdujących się w zbiorach litewskich. Prof. Rimvydas Laužikas zainteresował publiczność tematyką historii kulinarnej z XVII w.

Po konferencji zabrzmiał koncert z udziałem sopranistki Aistė Pilibavičiūtė, flecistki Viktoriji Zabrodaitė oraz pianistki Nijolė Baranauskaitė. Dzień zakończył się obiadem w podziemiach kolegium jezuickiego i pożegnaniem uczestników wydarzenia.


Fot. Marius Norkus

Artykuł opublikowany w wydaniu magazynowym „Kuriera Wileńskiego” nr 45(129) 06-12/11/2021