Nastolatki czytają: "Kiedy zegar wybije dziesiątą"


Okładka książki "Kiedy zegar wybije dziesiątą", fot. nk.com.pl
Pokolenie wychowane na książkach Niziurskiego, Boglar i Nienackiego w końcu doczekało się godnej kontynuatorki tradycji książek detektywistyczno-przygodowych dla młodzieży. "Kiedy zegar wybije dziesiątą” to wręcz modelowa realizacja gatunku, który - jak mogło się wydawać - powoli odchodził już w zapomnienie. Mamy tu dwóch - diametralnie różnych, a tym samym idealnie się uzupełniających - młodych bohaterów, wakacje w sennym miasteczku i detektywistyczną zagadkę do rozwiązania na dokładkę. Doskonała lektura na weekendowe wypady z rodziną za miasto. Dostęp do kablówki i Internetu może okazać się zbędnym luksusem!
Powieść zaczyna się niewinnie i nieco sennie. Jesteśmy przecież na wakacjach w Kazimierzu Dolnym - urokliwym i spokojnym (!) miasteczku nad Wisłą. Kuba mieszka tu na stałe i nigdzie się nie wybiera, bo brak na to funduszy, bo trzeba pomóc mamie w prowadzeniu pensjonatu, bo przecież Kazimierz Dolny to atrakcyjne miejsce na wakacje. Poza tym Kuba jest nieśmiały, niewysportowany i nietowarzyski - typ samotnika pasjonującego się matematyką. Janek to całkowite przeciwieństwo Kuby - typ sportowca z dużego miasta. Wszędzie go pełno, poza pokojem do nauki, czego efekty widać niestety na świadectwie. Chłopcy spotykają się w pensjonacie, który prowadzi mama Kuby, a do którego Janek przyjeżdża na przymusowe wakacje z ojcem (a to nie fair, bo przecież miał pojechać na obóz sportowy z kumplami). Dwa tygodnie nudy!

Akcja nabiera tempa, gdy chłopcy wpadają na trop poważnej afery fałszerskiej. Przypadkowo podsłuchana rozmowa i notatka na kawiarnianej serwetce stają się początkiem fascynującej i niebezpiecznej przygody. Co się wydarzy, gdy zegar wybije dziesiątą? Czy chłopcom uda się rozwiązać zagadkę? Czy mogą na siebie liczyć? I kim jest Ula? Tego dowiedzą się ci, którzy przeczytają książkę Agnieszki Błotnickiej. A dla tych, którzy złapią bakcyla przygody, jest też kolejny tom przygód Janka i Kuby - "Czarna operacja".

Książka Agnieszki Błotnickiej ma wiele atutów. Bazując na klasycznym schemacie powieści detektywistycznej, wprowadza młodego czytelnika w dobrze wykreowany i wiarygodny świat, rewelacyjnie kreśli głównych bohaterów i pamięta o charakterystycznych postaciach drugoplanowych. A wszystko to doprawia humorem słownym i sytuacyjnym na naprawdę dobrym poziomie. Zapewniając rozrywkę, także edukuje. Na początek daje czytelnikowi lekcję akceptacji. Pokazuje ewolucję obu chłopców - jak od wzajemnej niechęci przechodzą do prawdziwej przyjaźni i wzajemnej pomocy. Janek i Kuba nie muszą sobie imponować, zabiegać o sympatię. Rozmawiają szczerze o swoich problemach i znajdują na nie rady, przekonują się też do postaw, których wcześniej nie znali i których nie akceptowali. Tym samym autorka przypomina, że każdy jest na swój sposób wartościowy i nie warto uprzedzać się do drugiego człowieka, póki się go nie pozna. A uczyć się warto? Warto! Matematyka i umiejętność logicznego myślenia przydają się nie tylko w szkole. A podstawowa wiedza o malarstwie i technikach kopiowania (lub fałszowania) obrazów jest wręcz niezbędna w zawodzie detektywa. Miłej lektury.

"Kiedy zegar wybije dziesiątą"
Autor: Agnieszka Błotnicka
Wiek: 10-14 lat
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia