Sukcesy Wilniuków (2) Ernesta

Sukcesy Wilniuków, zdjęcie Wilnoteka

Luty – czas tradycyjnych studniówek i spotkań absolwentów w szkołach Wileńszczyzny. W tej atmosferze rozpoczęliśmy i kontynuujemy cykl opowiadań o losach tych, którzy tuż po szkole zdecydowali się szukać siebie za miedzą – w macierzy.

Pierwsze młode pokolenie Wilniukówo na podbój świata ruszyło tuż po rozpadzie Związku Sowieckiego i odzyskaniu przez Litwę wolności. Spora ich liczba wyjechała na Zachód, by zarabiać. Część jednak skorzystała z oferty Rządu RP i wyjechała na studia do Polski. Nie była to jakaś liczna fala migracji. Wielu z nich po studiach za granicą wracało z powrotem do rodzinnych stron. Sporo było jednak takich, którzy zostali w Polsce lub ruszyli dalej na Zachód. W naszym cyklu spróbujemy się przyjrzeć właśnie ich losom – i sukcesom, nawet jeżeli nie piszą o nich na pierwszych stronach gazet i portali. Jak oceniają z perspektywy czasu szkołę na Wileńszczyźnie oraz studia w Polsce? Czy to był słuszny wybór i czy łatwo przyszła im decyzja o pozostaniu w Macierzy? A może wciąż tęsknią za Litwą i myślą o powrocie do Wilna?

Bohaterką drugiego odcinka jest Ernesta Kliucevičiūtė-Szymborskasą, absolwentka polskiego Gimnazjum im. Henryka Sienkiewicza w podwileńskim Landwarowie. Jak się sama przyznaje – ze szkoły wyszła z wysoko podniesioną głową. Wiedziała, że mogłaby studiować różne kierunki: matematykę, języki..., ale do końca nie wiedziała, w którą stronę ma iść i co ma ze sobą zrobić. Przyjęła propozycję, by spróbować dostać się na studia do Polski. Niemal tuż po maturze, Ernesta po prostu spakowała walizkę i wyjechali na studia na Akademię Morską w Gdyni. I jak się okazało, właśnie to miasto jest dzisiaj jej domem.
Zapraszamy zatem do Gdyni!