Wdrażanie sankcji wobec Rosji i Białorusi ma kontrolować Bruksela


Fot. lrv.lt
Wdrażanie sankcji wobec Rosji i Białorusi ma kontrolować Bruksela, a nie 160 różnych agencji w Europie – pisze portal nadawcy publicznego lrt.lt cytując łotewską minister spraw zagranicznych Baiba Braže i litewskiego wiceministra Simonasa Šatūnasa.






Resorty spraw zagranicznych Litwy i Łotwy przekonują, że brak scentralizowanych działań obciąża pracę urzędów celnych państw bałtyckich graniczących z Rosją i Białorusią i powoduje ogromne kolejki na granicy. Na Litwie na odprawę celną na wjazd do Białorusi oczekuje się obecnie około 30 godzin.

Minister Baiba Braže przypomina, że w ciągu półtora roku wojny Rosji w Ukrainie Wspólnota przyjęła 14 pakietów sankcji przeciwko Moskwie i Mińskowi. Ciężar kontroli sankcji spada jednak na państwa graniczne. Szefowa łotewskiej misji dyplomatycznej mówi, że czasami kontrola ciężarówek może trwać nawet dwa tygodnie.

„Bywa 120 różnych ładunków (w jednym transporcie), więc 120 różnych deklaracji. Należy wszystko sprawdzić. To ogromna praca” - podkreśla łotewski minister spraw zagranicznych Braže.

Minister oskarża państwa Unii Europejskiej położone dalej od wschodniej granicy, że ich deklaracje celne są pełne rozbieżności, a przewoźnicy czasami celowo unikają sankcji i ukrywają rzeczywisty charakter przewożonych towarów.

Litewski wiceminister dodaje, że Simonas Šatūnas dodaje, że prawie wszystkie próby obejścia sankcji nie dotyczą produktów wytwarzanych u nas, że kraje bałtyckie są jedynie krajami tranzytowymi.

„To nie są produkty naszego pochodzenia, to produkty dużych uprzemysłowionych krajów Unii Europejskiej” - mówi Šatūnas. Dlatego właśnie kraje bałtyckie chcą, by eksporterzy wzięli na siebie większą odpowiedzialność za sprawdzanie, komu ich firmy sprzedają towary.

Sankcje są uzgadniane przez Wspólnotę jako całość, a za ich wdrożenie odpowiedzialne są państwa członkowskie. Jest to monitorowane przez 160 różnych agencji w Europie. Propozycja krajów bałtyckich zakłada, że Bruksela ma to kontrolować scentralizowanie. Eksperci podkreślają, że to byłoby wygodniejsze również dla biznesu.

Kraje bałtyckie, Finlandia i Polska już wprowadziły jednolite środki kontroli, a Chorwacja planuje do nich dołączyć.

Na podstawie: lrt.lt