Dodaj wpis w blogu |  Dodaj bezpłatne ogłoszenie |  Dodaj wydarzenie do anonsów

Orły Dakaru wylądowały!

wilnoteka.lt, 19 stycznia 2016, 02:12
Skąd Litwini wracali? Z nocnej wracali wycieczki... Kilka minut po północy wszystkie trzy litewskie załogi, startujące w Dakarze 2016, gromko witane przez grupki wiernych kibiców wkroczyły do holu przylotów wileńskiego lotniska. "Roz-wa-dow-ski! Va-na-gas!" - najgłośniej krzyczała "delegacja" Hospicjum bł. Sopoćki na czele z siostrą Michaelą, która przygotowała dla ambasadorów hospicjum papieskie błogosławieństwa i obrazy Matki Miłosierdzia.
Podobnie, jak podczas pożegnania, tłumek witających wkrótce podzielił się na trzy grupy: zielone "pszczółki" dodawały otuchy ekipie V. Žala - S. Jurgelėnas, która nie ukończyła rajdu, "dębowe" wieńce zawisły na szyjach A. Juknevičiusa - M. Slapšysa, którzy startowali w cieniu Vanagasa, a ustąpili mu tylko parę godzin. Litewsko-polska ekipa także nie kryła radości, że udało się pokonać wszelkie przeciwności losu, ominąć zdradzieckie krowy, czyhające w tumanach piachu, no i dojechać do mety!

Vanagas nie ukrywał, że miejsca na poziomie 17.-18. były do zdobycia, gdyby nie ten wypadek na początku. Współpraca litewskiego kierowcy i polskiego pilota przetrwała próbę czasu, już mówią oni o przygotowaniach do kolejnego Dakaru. Rozwadowski przyznał, że tegoroczny rajd był niezwykłą lekcją pokory i wytrwałości, a przy okazji spełniły się dwa  jego marzenia...

Zdjęcia i montaż: Paweł Dąbrowski

  • Share/Save