Dzieci to lubią: "Lato Stiny"
Przykładowe strony z książki "Lato Stiny", fot. zakamarki.pl
Dzień dziadka i wnuczki podporządkowany jest prawom natury. Rano płyną starym kutrem w morze, po powrocie smażą złowione ryby i zjadają je przy stole przed domem. Wspólnie zmywają naczynia, czasem rozmawiają, a czasem milczą. Zabaw Stiny nie ogranicza stos wiaderek, łopatek, foremek, dmuchanych krokodyli, delfinów, materacyków, latawców, piłek… Jest tylko ona i morze. "Dziadek nazywa ją czasem poszukiwaczką skarbów. Bo Stina bez przerwy szuka rzeczy, które wyrzuciło morze, albo takich, które po prostu leżą gdzieś i czekają, żeby je znaleźć. Piórka, patyki, dziwne słoiczki... Na wyspie można znaleźć naprawdę wszystko".
Przykładowe strony z książki "Lato Stiny", fot. zakamarki.pl
Przyjemnie patrzy się na silną więź łączącą dziadka z wnuczką. Dziadek nie jest nauczycielem, ale towarzyszem. Jest obok, zawsze gotowy do pomocy. Czuwa, ale nie ocenia. Dziewczynka co chwilę woła: "Patrz, dziadku!", "Prawda, dziadku?", a dziadek za każdym razem z równym zainteresowaniem i uwagą odpowiada "Co ty powiesz...". Mimo braku telewizji, mimo różnicy dwóch pokoleń jest im razem dobrze. Po prostu.
Komentarze
#1 Piękne ilustracje .
Piękne ilustracje .