Odpowiedź na szantaż: będzie wiec


Budynek Szkoły Średniej im. J. Lelewela w Wilnie, fot. wilnoteka.lt
Przenosiny Szkoły Średniej im. J. Lelewela z Antokola na Żyrmuny to jeden z tematów, który będzie omawiany podczas najbliższego posiedzenia Rady Samorządu Miasta Wilna. Społeczność szkoły nie zgadza się na proponowane przez rządzących w stolicy liberałów i konserwatystów zmiany. W najbliższą środę, w czasie, kiedy radni będą zbierać się na posiedzenie, przed siedzibą władz miasta odbędzie się pikieta - protest rodziców przeciwko reorganizacji tej oraz kilku innych wileńskich szkół. Do rodziców z "Lelewela" dołączą rodzice innych polskich i rosyjskich szkół.
Szkoła Średnia im. J. Lelewela ubiega się o status długiego gimnazjum - szkoły realizującej program o kierunku inżynieryjnym. Władze miasta najpierw nie zgadzały się na przystąpienie szkoły do procesu akredytacji, gdyż rzekomo nie spełnia wymogów. Została nawet podjęta decyzja o zdegradowaniu od 1 września 2015 r. Szkoły Średniej im. J. Lelewela do podstawówki. Nagle jednak rządzący zmienili zdanie. Wicemer, konserwatysta Valdas Benkunskas, osobiście udał się do szkoły z ultimatum: zgoda władz miasta na akredytację w zamian za przeniesienie się z budynku na Antokolu na Żyrmuny, do budynku, w którym obecnie działa filia tej placówki - Filia Nauczania Podstawowego im. A. Wiwulskiego. Odnowiony budynek przy ul. Antakalnio jest potrzebny sąsiedniej litewskiej szkole - Progimnazjum "Antakalnio".

Przedstawiciele samorządu najpierw przedstawili swoją "propozycję" dyrekcji szkoły, potem odbyło się spotkanie z rodzicami i nauczycielami. Na tym spotkaniu była obecna Danuta Narbut, przedstawicielka Forum Rodziców Szkół Polskich, matka ucznia Szkoły Średniej im. J. Lelewela. Jak powiedziała Wilnotece, to, co proponują władze miasta, to zwykły szantaż.

"Tak, to jest szantaż. Władze miasta nie słyszą nas i nie chcą słyszeć. Zarzucają nam, że kierujemy się emocjami, ale kiedy operujemy konkretnymi faktami i liczbami, to właśnie wicemer Benkunskas unosi się emocjami. Argument, że uczniów jest za mało, jest nieuzasadniony. Szkoła Średnia im. Joachima Lelewela ma obecnie 490 uczniów, budynek jest zapełniony w 84 procentach. Przekracza to średni wskaźnik zapełnienia szkół w Wilnie, jest to też lepszy wskaźnik w porównaniu z niektórymi szkołami z litewskim językiem nauczania, bo na przykład Gimnazjum w Pilaite jest zapełnione tylko w 54 procentach. Najlepszym rozwiązaniem byłoby przeniesienie szkoły im. J. Lelewela do historycznego budynku "Piątki" (obecnie w tym budynku działa Gimnazjum "Antakalnio" oraz częściowo Progimnazjum "Antakalnio" - przyp. red.). Obecny budynek szkoły "Lelewela" zajęłoby litewskie progimnazjum, natomiast budynek przy ul. Minties - litewskie gimnazjum. Władze miasta nie chcą o tym jednak nawet słyszeć" - powiedziała Danuta Narbut.

Zdaniem przedstawicielki rodziców, komisja, która jeszcze wiosną br. sprawdzała placówki ubiegające się o status gimnazjum, "Lelewela" potraktowała niepoważnie. "Wiem, jak wygląda praca takich komisji, sprawdzanie trwa co najmniej kilka dni. Tymczasem w szkole im. Lelewela komisja spędziła około 1,5 godziny. Członkowie komisji porozmawiali tylko z dyrekcją, natomiast z rodzicami, którzy czekali na rozmowę, nawet nie przywitali się. Potem zajrzeli na gabinetów, ale nie sprawdzali wyposażenia, nie zaglądali do rozkładów zajęć. To było zwiedzanie szkoły, a nie sprawdzanie przygotowania do akredytacji" - uważa Danuta Narbut.

Władze stołecznego samorządu dały szkole im. Lelewela czas do namysłu do 15 lipca. Tego dnia odbędzie się posiedzenie Rady. Na liście projektów, które będą omawiane, jest projekt dotyczący przeniesienia polskiej szkoły z Antokola na Żyrmuny. Radna Edyta Tamošiūnaitė w imieniu frakcji AWPL zgłosiła trzy alternatywne projekty uchwał dotyczących reorganizacji szkoły im. Lelewela oraz 9 innych szkół miasta, w tym jednej litewskiej. 

Rodzice uczniów placówek, które władze samorządowe chcą przekształcić w podstawówki organizują akcje protestacyjne. W poniedziałek pikieta odbyła się przed Pałacem Prezydenckim w Wilnie. Kolejna pikieta odbędzie się przed budynkiem samorządu w środę, 15 lipca, o godz. 13.30. Samorządowa komisja ds. imprez i zgromadzeń wydała w poniedziałek stosowną zgodę.

Rodzice z "Lelewela" są zdeterminowani walczyć: jeśli Rada Miasta nie uwzględni opinii społeczności szkolnej, będą dochodzić sprawiedliwości w sądzie.

Na podstawie: Inf.wł.

Komentarze

#1 Bezsens? Dla śmierdzących

Bezsens? Dla śmierdzących leni i tchórzy to może i bezsens. Jasne, że wiec nic nie przyniesie ale jest uprzedzeniem aby potem nie było, że my na wszystko się zgadzaliśmy a teraz nagle strajkujemy, że tak na prawdę sami nie wiemy o co nam chodzi. Wiemy dokładnie o co nam chodzi i mam nadzieje udowodnimy to 1 września. Przygotujmy się dobrze, pokażmy że nie damy sobą dalej tak pomiatać, wywalczmy przywrócenie starego systemu nauczania i egzaminowania z języka litewskiego, zablokujmy niszczenie polskich szkół.

#2 Bezsens

Bezsens

#3 teraz pikiety, a jak to nie

teraz pikiety, a jak to nie poskutkuje, to we wrześniu strajk szkolny generalny - do skutku!!!

Sposób wyświetlania komentarzy

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zachowaj ustawienia", by wprowadzić zmiany.