Waldemar Wołkanowski
Waldemar Wołkanowski |
07.07.2023 - 17:14
Na początku XX wieku, w Wilnie funkcjonowało kilku prywatnych szkół średnich. Wśród nich było gimnazjum męskie Piesockiego, następnie Katche’go, do którego uczęszczało wielu chłopców z polskich rodzin. Historia szkoły zamknęła się zaledwie w kilku latach działalności, a budynki w których mieściła się placówka nie istnieją.
Waldemar Wołkanowski |
04.01.2023 - 10:40
Co roku w pierwszych dniach stycznia wędrowali ulicami Wilna, przybrani w jaskrawe stroje... Chodzili od sklepu – do sklepu, od domu – do domu, a za nimi tłumy dzieci, krzyczące „Króle idą!”. A było na co patrzeć! Maskarada sprawiała niezwykłą radość, zwłaszcza gdy przebierańcy potrafili swoim zachowaniem wzbudzić zaufanie gospodarzy.
Waldemar Wołkanowski |
15.12.2022 - 10:31
„Doktor od wścieklizny” tak zwykle mieszkańcy Wilna określali Wacława Orłowskiego. Wybitny specjalista od profilaktyki i leczenia skutków pokąsania ludzi przez chore zwierzęta, ponad czterdzieści lat był związany z miastem. Należał do jego elity intelektualnej, szanowany i ceniony za swoją bezinteresowność, gdy trzeba było pomóc ubogim. Adres jego pracowni przy ulicy Sadowej był powszechnie znany, aż do momentu, gdy musiał wyjechać w ramach ekspatriacji, tracąc cały materialny dorobek swojej długiej działalności.
Waldemar Wołkanowski |
11.10.2022 - 08:00
„Piękno mieszkania uwarunkowane jest ścisłym uwzględnieniem kilku elementów (harmonii, rytmu, symetrii, proporcji i kompozycji), stanowiących myśl twórczą […]. Harmonia z jej specjalnymi prawami odnosi się głównie do zestawienia barw, np. kolorów tapet i mebli; rytm zaś tyczy się głównie linii, fałd firanek, zestawienia sprzętów, symetria i proporcja — jakości sprzętów, a kompozycją jest ogólny układ całości umeblowania i udekorowania mieszkania— bez względu na to, czy składa się ono z jednego czy z dziesięciu pokojów. W mieszkaniu kilkupokojowym każdy pokój oddzielnie powinien przy tym zachować swój charakter specjalnego przeznaczenia, lecz w ogólnym swym układzie łączyć się z kompozycją całości mieszkania” - pisał w 1925 roku, Feliks Jordan-Lubierzyński, znany wileński dziennikarz, literat i redaktor, związany ze środowiskiem artystycznym miasta.
Waldemar Wołkanowski |
04.08.2022 - 08:32
Wzmożony rozwój urbanistyczny w Wilnie w trzech dekadach na przełomie XIX i XX wieku, wpłynął na ożywienie wielu branż rzemiosła. Meblarstwo było jedną z nich. Był to ciekawy okres mieszania się stylów, zmian wzornictwa i form oraz technologii produkcji. Wilno miało dobrych rzemieślników, dzięki którym wyroby znane były dalej niż rynek lokalny. Przegląd będący treścią artykułu obejmuje dwa zagadnienia: stolarstwa meblowego i handlu meblami.
Waldemar Wołkanowski |
25.07.2022 - 14:55
Wszystkie najlepsze restauracje działające w międzywojennym Wilnie omówione zostały w poprzednich odcinkach. Ostatnia część poświęcona będzie wybranym lokalom niższej kategorii, których było dość dużo i miały również swoją wierną klientelę. Właściciele licznych omawianych poniżej lokali starali się otrzymać koncesję na wyszynk napojów alkoholowych, a jeżeli ją dostawali przesuwało ich to do innej grupy podatkowej. Okresowo podnosił się wtedy status zakładu gastronomicznego. Liczna grupa restauracji, barów, piwiarni i jadłodajni lokowała się w pobliżu targowisk i jarmarków. Szczególny charakter miały restauracje funkcjonujące w dzielnicach podmiejskich. Niektóre z opisywanych poniżej sytuacji można ująć w podtytule „blaski i cienie wileńskiej gastronomii”.
Waldemar Wołkanowski |
18.05.2022 - 13:05
Gastronomia wileńska w okresie międzywojennym to szereg restauracji, barów, piwiarni, jadłodajni. Wiele pierwszorzędnych restauracji zostało omówionych w poprzednich częściach, a poniżej – kolejne z nich, a także – inne lokale, które cieszyły się mniejszą popularnością. Czas na porządniejsze lokale usytuowane na Starym Mieście, restauracje żydowskie, bufet dworcowy i inne. Niektóre z nich prowadzone przez wyśmienitych kucharzy specjalizowały się w doskonałych potrawach, na które nie brakowało amatorów. Wileńskich kuchmistrzów zrzeszonych w cechu spotkać można było każdego roku w sierpniu, gdy w kościele św. Kazimierza odprawiano dla ich nabożeństwo. Czczono patrona – św. Idziego oraz zmarłych kolegów. Własne roraty cechowe w grudniu organizowano również w tym kościele. Ważną grupę lokali gastronomicznych stanowiły restauracje żydowskie.
Waldemar Wołkanowski |
15.05.2022 - 10:11
Liczne restauracje mieszczące się przy ulicy Mickiewicza opisane zostały w dwóch poprzednich częściach…, ale nie koniec na tym. Otóż na popularnym Jerku było jeszcze kilka innych, nie mniej popularnych lokali gastronomicznych. Wśród nich znajdowały się restauracje pierwszej kategorii, a także kluby z salami do organizacji zabaw i różnorodnych przyjęć okolicznościowych. Niektóre kluby posiadały własne kuchnie, inne wynajmowały obsługę, aby goście mieli do dyspozycji poczęstunek i bufet. Znaczną, wręcz legendarną sławą, cieszyły się restauracje „Zacisze” i „Bukiet”. O ich właścicielach – trochę informacji również w tej części.
Waldemar Wołkanowski |
10.05.2022 - 09:34
Stopniowa zabudowa Prospektu Świętojerskiego nadawała tej ulicy specyficzny charakter. Skupiały się tu w budowanych kamienicach poważne instytucje bankowe, wytworne sklepy i szereg lokali gastronomicznych. „Jerek” - tak zwykło się potocznie nazywać tę ulicę nawet, kiedy po 1920 roku, oficjalnie zmieniła się w ulicę Mickiewicza. Restauracje, jakie tu działały w większości zaliczane były do pierwszorzędnych (administracyjnie I kategorii). O restauracjach hotelowych „St. Georges” i „Bristolu” napisałem już w poprzednich częściach – czas na lokale funkcjonujące autonomicznie.
Waldemar Wołkanowski |
05.05.2022 - 13:24
Restauracje działające przy hotelach nie zawsze podmiotowo powiązane były ściśle z ich funkcją. Działalność gospodarcza restauratorów stanowiła czasami osobny rozdział i na nim skupimy się w kolejnej części artykułu. Jeden z „żagarystów” Alfred Kolator pisząc swoje wspomnienia o różnych lokalach gastronomicznych Wilna, podał o nich nieco informacji, ale należy brać pod uwagę, iż jego krótkie opisy prowadzić mogły do tworzenia stereotypów. Każda z restauracji miała swoją historię. Zmieniali się jej właściciele i okoliczności, dlatego uwagi Kolatora odnosić można jedynie do pewnego etapu związanego z działalnością omawianych lokali.
Waldemar Wołkanowski |
27.04.2022 - 13:36
Kontynuując cykl tekstów opisujących działalność restauracji w międzywojennym Wilnie, skupimy się najpierw na lokalach działających przy najlepszych hotelach. Hotel „St. Georges” był słusznie uważany za najwytworniejszy w Wilnie. Na jego wysoką ocenę miała wpływ również działalność wspaniałej restauracji, której poświęcona jest w całości ta część artykułu. W lokalu bawiło się najlepsze towarzystwo, a zabawy sylwestrowe oraz inne zostawał w pamięci. Mówiono wtedy m.in.: „Jest karnawał, na bok żal, dzisiaj w Żorżu wielki bal”.
Waldemar Wołkanowski |
18.02.2022 - 20:00
Czas karnawału… Zapełniały się sale we wszystkich pierwszorzędnych, wileńskich restauracjach i salach klubowych. Organizowane tam były różnego rodzaju bale: sylwestrowe, okolicznościowe, cykliczne i dobroczynne. Do lokali wybierały się określone grupy uczestników. Część z nich stanowiła elitę towarzyską nie tylko miasta, ale też okolicznego ziemiaństwa. Spędzanie zimy na zabawach wynikało z potrzeby kontaktów i było w dobrym tonie nawet, jeżeli ktoś nie zamierzał tańczyć. Restauracje to oczywiście nie tylko bale, bowiem były ponadto miejscem, w których się po prostu „bywało”. Nie dotyczyło to wyłącznie gastronomii pierwszej kategorii, gdyż lokale drugiej i trzeciej również miały swoją wierną klientelę.
Waldemar Wołkanowski |
31.12.2021 - 10:04
Zajmując się „monografią” niektórych domów w Wilnie, natrafimy czasami na informacje związane z ich właścicielami. Zdarza się, iż dokumenty archiwalne pozwalają wyjaśnić np. daty rozbudowy, remontów, kształt bramy czy okien, funkcje zakamarków w dziedzińcu, zmiany fasady itp. Jakiś czas temu publikowałem artykuł o sklepie Edwarda Fechtela, który znajdował się w domu przy ulicy Zamkowej (Pilies g. 32). Jedna z ładniejszych kamienic przy tej ulicy ma numer 34 i przylega do domu, który opisywałem.
Waldemar Wołkanowski |
23.12.2021 - 09:41
Jest w nocy wigilijnej moc zginająca głowy niedowiarków przed majestatem Boskim. Jest potęga idąca z zaświatów i trafiająca nawet do ludzi będących dalej od wiary i Kościoła. Na nic rozumne systemy i konstrukcje filozoficzne, które rozpadają się niby zamki z piasku – wobec wykwitającego z najgłębszych pokładów w wigilijny wieczór poczucia jedności. W wigilię Bożego Narodzenia pękają na chwilę lody, okrywające ludzkie serca. Zostawiamy wszystkie nasze inne sprawy, bóle, spory i zwady, zaciekłość i porywy namiętności.
Wsłuchajmy się w cichą noc, chociaż nie zawsze wybieloną śniegiem, ale okrytą niebem, na którym wypatrujemy pierwszej gwiazdy.
Waldemar Wołkanowski |
14.12.2021 - 19:25
Podsumowując poprzedni rok budowlany (1938) mówiono, iż proces „europeizacji” Wilna przebiegał w dobrym kierunku. Pisano nawet o „rekordzie”, gdyż szereg inwestycji - przynajmniej w niektórych miejscach - zmieniał oblicze miasta. Dotyczyło to zwłaszcza w grupie robót drogowych, bowiem aż 3,5 km jezdni miało zmienioną nawierzchnię, a było tych więcej niż we wszystkich poprzednich latach razem wziętych. Na remontowanych ulicach dodane były nowoczesne chodniki, a w niektórych przypadkach wyrównany był ich przebieg. Nowe oblicze otrzymywały ulice: Zawalna, Sadowa, Gościnna, Zakretowa, Szawelska, Dobrej Rady, Legionowa. Nowa kostka bazaltowa pokryła reprezentacyjną ulicę Mickiewicza. Dobry wynik osiągnięty został także przy poszerzaniu sieci wodociągowo-kanalizacyjnej oraz budowie wałów ochronnych Wilii. Nie inaczej było w grupie inwestycji przemysłowych oraz budownictwa mieszkaniowego.
Waldemar Wołkanowski |
02.12.2021 - 17:50
Pod koniec 1938 roku na zaproszenie zarządu Funduszu Pracy do Wilna przyjechało kilku dziennikarzy warszawskich, którzy wraz z miejscowymi kolegami po fachu zwiedzali zakończone i trwające roboty inwestycyjne w kilku punktach miasta. Podkreślano rozmach oraz tempo realizowanych projektów, zwłaszcza infrastrukturalnych: regulacja brzegów Wilii z budową wałów i bulwaru, wymiana nawierzchni kilku głównych ulic w tym: Mickiewicza, Legionowej i Zakretowej. Ideą prezentacji była próba odpowiedzi na pytanie, jak „Wilno się rozrasta i upiększa?”. Przeważały wrażenia pozytywne, chociaż nie zabrakło kilku uwag krytycznych. Starano się otrzymać jak najwięcej wyjaśnień od Romualda Gutta, który tłumaczył dziennikarzom niektóre z aspektów swoich głównych założeń ideowych, czasem wolnych myśli. Większość tego o czym mówił, uzasadniała założenie architekta, iż: „architektura to kulisy dla życia”.
Waldemar Wołkanowski |
16.08.2021 - 07:30
Kolejny rok ruchu budowlanego zapowiadał się obiecująco w związku z poprawą ogólnej koniunktury gospodarczej. Mimo to Wilno otrzymało z puli Państwowego Funduszu Budowlanego zaledwie 100 tysięcy złotych (rozdzielono je na 60 pożyczek). Rok 1937 zamykał się rozpoczęciem 91 budów, z czego do końca sezonu zakończono wznoszenie 39 budynków (14 murowanych i 25 drewnianych). Wymieniona kwota kontyngentu była niewspółmiernie mała do wniosku złożonego władzom w 1936 roku, gdy zwrócono się o 2 miliony. Był to więc słabszy rok, ale powiązać go należy z kilkoma większymi inwestycjami rozpoczętymi w dziale obiektów użyteczności publicznej. Wśród domów mieszkalnych dominował „klasyczny” styl parterowych budynków z dwuspadzistym dachem, jednak obok nich powstawały też modernistyczne domy, które nie należały już do rzadkości.
Waldemar Wołkanowski |
07.08.2021 - 16:57
Kolejne dwa lata ruchu budowlanego w Wilnie (1935 i 1936) nie były pomyślne pod względem możliwości otrzymania przez inwestorów pożyczek z puli państwowej. Komitet Rozbudowy Wilna miał do dyspozycji odpowiednio 185 tys. zł (1935) i 150 tys. zł (1936). Inwestorzy, którzy otrzymali kredyt rozpoczęli budowy nowych domów: 52 (1935) i 68 (1936). Ilość budowanych domów była jednak większa, gdyż sporo właścicieli wznosiło budynki ze środków własnych lub kredytów hipotecznych otrzymanych w kilku bankach. Dało to łączny wynik budowanych domów: 147 (1935) i 140 (1936). Ponad 60 budynków, których budowa rozpoczynała się wcześniej, w tych dwóch latach zostało wykończonych. Nowe domy powstawały w wielu miejscach. Coraz częściej właściciele większych posesji dzielili je, odsprzedając ich części chętnym. Sporo było takich transakcji m.in. na Zwierzyńcu.
Waldemar Wołkanowski |
02.08.2021 - 12:35
Lata 1933 i 1934 związane były z nadziejami na przełamanie skutków kryzysu gospodarczego przez pobudzenie ruchu inwestycyjno-budowlanego, a tym samym ograniczenie bezrobocia. Według Instytutu Badania Koniunktur Gospodarczych i Cen rozmiary inwestycji spadły do 1/5 stanu w 1928 roku. Nadzieje na zmiany budziła zwłaszcza rządowa akcja budownictwa pod hasłem „Tani Dom Własny”, zainicjowana w 1932 roku. Rozporządzenia w tej sprawie rozpatrywane były przy okazji każdej dyskusji wśród fachowców. Ważne były rzecz jasna szczegóły, ale nikt nie kwestionował założeń ogólnych. Wśród założeń akcji były wnioski, aby wspierać budownictwo mieszkalne z materiałów tańszych, w tym głównie drewniane. Pod względem poważniejszych inwestycji Wilno było jednak na marginesie planów państwa. Trudno było się przebić wobec projektów przedstawianych przez większe ośrodki miejskie oraz związanych z intensywnym rozwojem Gdyni.
Waldemar Wołkanowski |
26.07.2021 - 16:38
Intensywny ruch budowlany trwał nad Wilią w najlepsze, tak iż w połowie 1931 roku, jeden z obserwatorów napisał: „Wilno rozbudowuje się jak po pożarze lub wojnie. Aczkolwiek już dziesięć lat minęło od ostatnich strzałów armatnich, ale dopiero w ostatnie dwa lata ruch budowlany tak się wzmógł. Nie tylko na przedmieściach, ale nawet w centrum poczynają piętrzyć się okazałe gmachy jak np. przy ulicach Jagiellońskiej, Wileńskiej, w rejonie Pohulanek... Zwinięte fabryki przy ul. Słowackiego i Tartakach przerabiają się na mieszkania i to ze wszystkimi wygodami. Cóż dopiero mówić o przedmieściach, a szczególnie o Zwierzyńcu, w którym domy rosną literalnie jak grzyby po deszczu. Wygląd tej ładnej i zdrowotnej dzielnicy zmienił się nie do poznania: buduje się kamienice piętrowe, parterowe i domy drewniane”.
- 1
- 2
- 3
- 4
- następna ›
- ostatnia »