O Dziadach. Śladami Mickiewicza
Edyta Maksymowicz, 2 listopada 2010, 12:45
Ze względu na swą tajemniczość, zakorzenienie w polskiej literaturze i rozbudowaną obrzędowość Dziady do dziś budzą wiele emocji. Jedni uznają je za obrzęd dawno zapomniany, wywodzący się i odnoszący do czasów pogańskich i starosłowiańskich, inni zaś wolą go łączyć z tradycją wczesnochrześcijańską i obstają przy tym, że niektóre elementy obrzędowości Dziadów do dziś są kultywowane na terenach Białorusi, Litwy, a nawet Polski.
Dziady obchodzono dwa razy do roku: Dziady Wiosenne w pierwszy czwartek po Wielkanocy i Dziady Jesienne 2 listopada. Żywi, obchodząc Dziady, chcieli zjednać sobie dusze zmarłych i pomóc im zyskać wieczny odpoczynek w zaświatach (prasłowiańskiej mitycznej krainie zmarłych - Nawii).
Do głównych zwyczajów tego święta należało przede wszystkim ugościć dusze zmarłych oraz pomodlić się za nie. Przygotowywano więc tradycyjne dania i potrawy - chleb, kaszę, miód, jajka, trunki i inne. Na wieczerzę zapraszano wszystkich członków rodziny, ale i zostawiano miejsce dla zmarłych. Palono też ognie, by duszom oświetlały drogę i odstraszały błąkające się zjawy i upiory - dusze grzeszników. Wznoszono modły za dusze zmarłych bliskich i obcych. Niejednokrotnie żebrakom i dziadom proszalnym dawano jałmużnę z prośbą o modlitwę - stąd prawdopodobnie nazwa tego święta. Obrzędy w ten dzień prowadził Guślarz, zwany niekiedy Koźlarzem lub Huślarzem. To on był łącznikiem świata żywych ze światem umarłych.
Kultura polska poznała obrzędowość Dziadów za sprawą Adama Mickiewicza i jego dramatu pod tym samym tytułem. Kulturotwórcze zakorzenienie Dziadów okazało się bardzo silne i tym chyba należy tłumaczyć nieustające zainteresowanie staropogańskim obrzędem, zwłaszcza 2 listopada, kiedy przypadają Zaduszki i kiedy wspominamy wszystkich naszych zmarłych.
Kto z was wietrznym błądzi szlakiem,
W niebieskie nie wzleciał bramy,
Tego lekkim, jasnym znakiem
Przyzywamy, zaklinamy.
Adam Mickiewicz, Dziady, cz. II
Zdjęcia: Jan Wierbiel
Montaż: Mariusz Komu-Lubi
Komentarze
#1 Czyżby "kultura polska" nie
Czyżby "kultura polska" nie znała Dziadów przed Mickiewiczem?